www.ekopomoc.com.pl

W okresie zimowym na nasze szosy trafiają ogromne ilości soli jak też żwiru. Pryskające spod kół drobiny piasku bardzo niszczą warstewkę Lakierniczą jak też powłokę antykorozyjną, natomiast sól przyspiesza proces rdzewienia.

Elementem, który jest w stanie zatrzymać sporą ilość brudu wzbijanego z szosy są chlapacze lub osłony przeciwbłotne.

Ich obecność kłóci się pomysłami konstruktorów wozów, jacy od lat dążą do zminimalizowania liczby wystających fragmentów. Współcześnie zdecydowana większość aut osobowych homologowana została bez seryjnych chlapaczy, dlatego diagnosta nie może kwestionować tego braku podczas przeglądu technicznego. Mimo iż chlapacze nie są standardowym oprzyrządowaniem, nie zostały całkowicie wyparte z oferty. W przypadku wielu modeli oferowane są za dopłatą. Oczywiście na rynku nie brakuje również akcesoryjnych chlapaczy w przeróżnych formach i wielkościach. Czy warto wstawić je do pojazdu?

Przednie chlapacze mogą obniżyć obijanie progów oraz drzwi poprzez drobinki piasku i żwir drogowy. Kolejną korzyścią jest zredukowanie tempa brudzenia bocznych części nadwozia.

Jeżeli masz ochotę pogłębić swą znajomość rzeczy, to przestudiuj interesujący wpis (https://mastereducator.pl/kielce/). W tekście wyłożyliśmy precyzyjne oraz ciekawe informacje.

Z kolei tylne chlapacze są w stanie zmniejszyć ilość wody i błota podnoszonego przez koła, ograniczając brudzenie się części tylnej nadwozia. Za ich zainstalowanie będą nam wdzięczni też kierowcy wozów jeżdżących za nami, gdyż chlapacze zatrzymają część kamyków, które mogłyby trafić w chłodnice bądź przednie szyby ich wozów.

Naturalnie chlapacze nie są wyjściem idealnym. Ich największym mankamentem jest wygląd – kawałek gumy albo tworzywa sztucznego, który wystaje spod błotnika czy też zderzaka tylnego nie wygląda znakomicie.